8 poważnych błędów kancelarii w social media, których powinniśmy unikać
Czy nam się to podoba, czy też nie media społecznościowe są jednymi z najbardziej efektywnych narzędzi marketingowych. Wbrew pozorom, skuteczna promocja kancelarii na Facebooku, Twitterze czy LinedIn wymaga dużego zaangażowania i energii ze strony osób prowadzących profile firmy. Jeśli chcemy uzyskać satysfakcjonujące wyniki, nie możemy pozwolić sobie na traktowanie tej aktywności w sposób nieprofesjonalny, nawet mimo charakterystycznego „luźnego” stylu komunikacji kreowanej na potrzeby takich serwisów jak Facebook czy Twitter.
Wśród kancelarii wciąż jeszcze dominuje pogląd, że nie warto inwestować zbyt wiele w działalność w mediach społecznościowych. Takie podejście sprawia, że komunikacja kancelarii w social mediach notuje bardzo dużo błędów. Dlatego też dziś przedstawiamy listę naszym zdaniem najpoważniejszych gaf kancelarii w komunikacji w mediach społecznościowych.
8 „społecznościowych” błędów, których warto unikać
Dość łatwo można wyselekcjonować podstawowe i zarazem kluczowe błędy, które nie pozwalają kancelariom efektywnie funkcjonować w obszarze mediów społecznościowych. Oto kilka przykładów:
- Brak precyzji w określeniu konkretnych celów. Trudno spodziewać się miarodajnych efektów, jeśli nie mamy konkretnego celu, a przy tym też pomysłu na to jak możemy w realny sposób ocenić postęp naszych prac. Tylko na podstawie takiej diagnozy jesteśmy przecież w stanie sprawdzić czy nasza strategia prowadzi nas w dobrym kierunku lub wprowadzić ewentualne poprawki i zmiany.
- Traktowanie działalności w ramach social media jako „tymczasowej”. Dla osiągnięcia sukcesu w mediach społecznościowych konieczne jest budowanie długotrwałych relacji i tym samym społeczności (w domyśle – klientów, którzy są dla naszej kancelarii szczególnie cenni).
- Problemy z wyznaczeniem zakresu obowiązków i co za tym idzie – odpowiedzialności za prowadzenie profili firmy w mediach społecznościowych.
- Outsourcing do nieodpowiedniej firmy, w celu prowadzenia polityki społecznościowej kancelarii. Tego rodzaju, szczególny profil działalności, determinuje również określony styl prowadzenia komunikacji w ramach mediów społecznościowych. Nie chodzi tu tylko o kwestie wizerunkowe, ale również, a może przede wszystkim – o formalne. Podmiot realizujący społecznościową strategię firmy prawniczej, musi być obeznany z zasadami etyki, które obowiązują w branży.
- Brak lub zbyt mało środków przeznaczonych na działalność w ramach social media. Mimo, że w znacznej mierze aktywność społecznościowa nie generuje kosztów, warto jednak zdecydować się również na odpłatne formy „oddziaływania” na tworzącą się wokół naszej marki społeczność. Aby nasze profile w mediach społecznościowych były przekonujące, muszą być – co najmniej – na wysokim poziomie, a to oznacza jakość treści i formy oraz „trzymanie poziomu” w kolejnych wpisach i inicjatywach społecznościowych. Albo taką pracę będziemy wykonywać samodzielnie, albo musimy liczyć się z kosztami zatrudnienia profesjonalisty w obszarze social media marketingu.
- Ograniczanie się do aktywności tylko w ramach jednego serwisu społecznościowego (w przypadku kancelarii jest to zazwyczaj LinkedIn). Trudno zbudować trwałe relacje społecznościowe wokół firmy… gdy nie ma jej… w najczęściej odwiedzanych serwisach – Facebooku czy Twitterze.
- Brak postrzegania mediów społecznościowych jako efektywnego sposobu budowania bazy danych. Social media to ogromne bazy danych, dzięki nim można nie tylko łatwiej tworzyć, ale również aktywnie rozbudowywać swoją bazę kontaktów. Wystarczą proste zabiegi marketingowe jak np. przyciągnięcie uwagi potencjalnych klientów i kontrahentów poprzez: możliwość uczestniczenia w bezpłatnym seminarium, interesującym wydarzeniu związanym z firmą, czy pobierania różnych, atrakcyjnych z punktu widzenia odbiorców, materiałów (np. darmowych raportów itp.).
- Brak zainteresowani wynikami. Mimo wielu narzędzi internetowych, które mogą w precyzyjny sposób poinformować nas jak przedstawia się „społecznościowy” feedback, zadziwiająco wiele firm, korzysta z nich w niewielkim stopniu albo wcale. Tymczasem bieżące śledzenie wyników warunkuje wprowadzanie racjonalnych zmian optymalizujących naszą działalność w ramach social media i tym samym przybliżają osiągnięcie marketingowego sukcesu (bo o to przecież chodzi)!