Przepis na dobrą karierę jest uniwersalny, niezależnie od wybieranej specjalizacji czy zawodu

„Prawo podatkowe wcale nie jest pozbawione swojej ludzkiej twarzy. My tylko formalnie świadczymy „usługi doradztwa podatkowego”. Tak naprawdę sprzedajemy bezpieczeństwo” – rozmowa z adwokatem Bartoszem Czerwińskim, senior managerem w Zespole Postępowań Podatkowych i Sądowych EY, przedstawicielem EY Polska w prestiżowym programie „Global Tax Controversy – LeaderConnect. Connecting, Building, and Developing our Tax Controversy Leaders of the Future” oraz laureatem 9. edycji konkursu “Rising Stars Prawnicy – liderzy Jutra”.

W zasadzie całą karierę zawodową – od 2009 r., aż do dziś związał Pan z jedną firmą. Jak na przestrzeni lat zmieniła się praca w jednej z wiodących firm z „Wielkiej Czwórki”?

Dziękuję za to pytanie na sam początek. Choć to już ponad 13 lat, moja przygoda z EY cały czas trwa. Mogę śmiało powiedzieć, że każdy dzień przynosi mi nowe wyzwania, nową przestrzeń wzrostu i obszary do dalszej nauki. Na nudę nie można narzekać – również w zakresie organizacji i sposobu działania samego EY.

Na przestrzeni lat EY Tax istotnie przemodelował swój sposób działania – w zakresie uporządkowania zakresów wsparcia, komunikacji z klientem, zwiększenia efektywności pracy. Wiele wysiłku wkładamy w promowanie innowacyjności i wdrażenie nowych technologii. Dla mnie zaś najistotniejsze są obszary związane z podejściem do pracownika.

Co zadecydowało o rozpoczęciu pracy w EY? Jak Pan tam trafił?

Moją przygodę z EY zaczynałem jako student III roku prawa, od konkursu EYe on Tax i wygranych tam praktyk.

Na tle doświadczeń zebranych w innych miejscach, zespół EY zdecydowanie przodował. Przekonał mnie swoim entuzjazmem, nieszablonowym (de facto często genialnym) myśleniem, budowaniem na wartościach, a przy tym otwartością i znakomitym poczuciem humoru.

Nigdy nie kusiło Pana przejście do innej, np. butikowej kancelarii? Lub założenie swojej?

Te kuszenia miały nawet bardzo konkretne formy! Jest kilka powodów, dla których dzisiaj nadal jestem w EY.

W EY cały czas otoczony jestem świetnymi specjalistami – od których mogę się uczyć i których mogę prosić o pomoc. Dalsza ścieżka wzrostu i rozwoju wydaje się nieskończona – i dobrze mi z tą myślą.

Kolejny powód – to nasi klienci. Pracujemy dla czołówki biznesu, często w wymiarze międzynarodowym. To nie tylko „rekiny biznesu”, ale przede wszystkim bardzo mądrzy ludzie. Obserwowanie ich sposobu myślenia i działania, daje naprawdę wiele.

I last-but-not-least – nasz zespół. Budowane przez lata przyjaźnie, zdumiewające umiejętności moich koleżanek i kolegów, a także wspólne wartości sprawiają, że świetnie mi w EY.

Czy od zawsze chciał Pan być prawnikiem? Co przesądziło o wyborze ścieżki kariery?

W liceum, jako uczeń Wrocławskiej Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywkowej brałem na poważnie możliwość dalszego rozwoju na akademii muzycznej. Ostatecznie zwyciężyło prawo, które wpisywało się najlepiej w moje uzdolnienia. Wybór był łatwiejszy dzięki przykładowi mojego Taty, który był świetnym prokuratorem, oraz siostry, która wtedy świeżo co przetarła ścieżkę studiów prawniczych. W tym sensie, myślenie prawnicze rzeczywiście było ze mną od pierwszych lat.

Przysłowie mówi, że pewne są w życiu śmierć i podatki. I właśnie podatkami się Pan zajmuje – co w nich zainteresowało Pana na etapie wyboru specjalizacji?

I tu chwilę pokontynuuję historię rodzinną. Przyglądając się wymagającej pracy mojego Taty, nie chciałem wiązać mojej przyszłości z tak angażującą emocjonalnie gałęzią prawa. Oglądane w pracy prokuratora nieszczęścia wielu rodzin mogą być bardzo obciążające. Podobnie jest pewnie w przypadku prawników zajmujących się prawem rodzinnym. W tym zakresie prawo podatkowe wydawało się dość bezpieczną przystanią.

To, co odkryłem potem, tylko potwierdziło mój wybór. Prawo podatkowe jest świetną platformą pomiędzy prawem i biznesem, myśleniem teoretycznym i bardzo pragmatycznym.

Przy tym, prawo podatkowe wcale nie jest pozbawione swojej ludzkiej twarzy. My tylko formalnie świadczymy „usługi doradztwa podatkowego”. Tak naprawdę sprzedajemy bezpieczeństwo. W zakresie moich głównych zainteresowań jest wspieranie przedsiębiorców w toku toczących się kontroli podatkowych i postępowań karnych skarbowych. Ze względu na specyfikę tej pracy, spotykam się z klientami w sytuacjach ich mniej lub bardziej bolesnego dyskomfortu – a każda opcja przyniesienia naszym klientom ulgi (i to nie tylko tej podatkowej) jest bardzo potrzebna.

W świetle tak licznych ostatnio zmian podatkowych – samego Polskiego Ładu mamy już kolejną odsłonę, czy podatki to perspektywiczna specjalizacja?

Objętość polskich przepisów podatkowych zwiększyła się w ostatnich latach kilkukrotnie. Istotna jest przy tym znajomość orzeczeń TSUE i sądów krajowych. To wszystko wpisuje się w globalny trend zaostrzania polityki stanowienia i egzekwowania podatków. Nie można mówić już o specjalizacji w całym prawie podatkowym, bo to zbyt szeroka dziedzina. W podatkach nie da się nudzić. Jest to obszar, w którym przedsiębiorcy zawsze będą potrzebowali wsparcia.

Co jest dziś największym wyzwaniem merytorycznym, jeśli chodzi o podatki?

Oczywiście w prawie podatkowym jest wiele skomplikowanych tematów, często dotykających kwestii międzynarodowych. Przykładowo, w ostatnich latach podatnicy musieli skonfrontować się z trudnymi przepisami o raportowaniu schematów podatkowych (MDR). Z praktyki jednak wydaje mi się, że najwięcej „magii” jest w sprawnym poruszeniu się w praktyce postępowań. Tu umiejętność budowania strategii i rozumienia „jak” a nie tylko „co” jest największym wyzwaniem. Cieszę się, że właśnie w tym zakresie mogę pomagać moim klientom.

Jakie cechy i kompetencje szczególnie przydają się, jeśli młody prawnik chciałby specjalizować się właśnie w podatkach, i dołączyć do firmy pokroju EY?

Wydaje się, że przepis na dobrą karierę jest uniwersalny, niezależnie od wybieranej specjalizacji czy zawodu: pracowitość, wytrwałość, umiejętność skupienia uwagi, kreatywność, radość z pracy z innymi ludźmi, odwaga oraz pokora pozwalająca zaczynać każdego dnia wszystko od nowa i podnosić się po porażkach.

Gdyby dziś spotkał Pan siebie na początku drogi zawodowej tuż przed lub tuż po egzaminie adwokackim – co by Pan sobie poradził?

Popatrzyłbym na siebie z większą życzliwością. Więcej wiary w siebie i swoje talenty, to właściwa droga. Dziś rozumiem, że – w szczególności dzięki pracy zespołowej – nie muszę być specjalistą od wszystkiego i mieć każdą z możliwych kompetencji. Warto żebym umiał rozwinąć te dary, które otrzymałem. Jak długo mogę oprzeć moją pracę zawodową na działaniach, które sprawiają mi radość i spełnienie – nie czuję, że pracuję.

Dziś wiele młodych osób obawia się pracy w korporacji, ewentualnie świadomie idzie tam na kilka lat, z uwagi na obiegową opinię, że w korporacjach bardzo dużo się pracuje, zarobki nie rekompensują braku życia osobistego, a w zespołach – tolerowani są przełożeni, którzy są delikatnie mówiąc destrukcyjni, o ile wyciskają odpowiednie wyniki. Pana kariera, otrzymane wyróżnienie w konkursie Rising Star w 2020 r., zaangażowanie w aktywność edukacyjną – pokazuje jednak inne oblicze korporacji. Jak jest naprawdę? Czy młodym prawnikom poleciłby Pan, czy odradził pierwsze kroki na zawodowej ścieżce właśnie w korporacji?

Jak wszędzie, wiele zależy od ludzi, na których się trafi. Jak widać, ja miałem szczęście. Oprócz pracy w EY, mogę angażować wiele swoich sił w rodzinę (aktualnie wraz z Żoną Gosią mamy trójkę cudownych dzieci: ośmioletnią Hanię, sześcioletniego Jasia i dwumiesięcznego Przemka), w działalność charytatywną i duchową (przez wiele lat byłem liderem wspólnoty Przymierza Miłosierdzia, prowadzącej działalność na rzecz młodych, rodzin i osób wykluczonych społecznie; aktualnie jestem nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej).

Myślę, że warto szukać swojego miejsca, dającego przestrzeń do rozwoju, umożliwiającego wybór własnej ścieżki i prędkości kariery, w którym będziemy czuli się szanowani i doceniani. Trafienie na takie miejsce w korporacji na pewno daje wiele możliwości – w tym nauki od najlepszych, na gruncie najciekawszych i najdonioślejszych spraw.


Bartosz Czerwiński – nagradzany w międzynarodowych rankingach adwokat i senior manager w Zespole Postępowań Podatkowych i Sądowych EY. Posiada wieloletnie doświadczenie zawodowe w reprezentacji podatników w sporach z władzami podatkowymi i ograniczaniu ryzyk podatników. Zrealizował wiele szkoleń i webcastów z zakresu poszczególnych podatków i postępowań podatkowych. Jest wykładowcą szkolenia aplikantów adwokackich w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie oraz trenerem w EY Academy of Business. Przedstawiciel EY Polska w prestiżowym programie „Global Tax Controversy – LeaderConnect. Connecting, Building, and Developing our Tax Controversy Leaders of the Future”. Laureat 9. edycji konkursu Rising Stars Prawnicy – liderzy jutra 2020, którego organizatorem jest Wolters Kluwer Polska.

Prawieoprawie