Walczę o coś więcej niż tylko o pozytywny wyrok

„Myślę, że to, co udało mi się osiągnąć przez ostatnie 8 lat, jest moim największym sukcesem i motywacją na kolejne lata działania. Mam przed sobą jeszcze kilka tematów do odhaczenia” – mówi w wywiadzie adw. Hanna Marcinkiewicz – Grzesiak, Partner w Kancelarii SKP.

Dzień dobry, dziękujemy za przyjęcie zaproszenia do rozmowy. Na dobry początek zacznijmy od tego, skąd zrodził się u Pani pomysł na studiowanie prawa?

Można powiedzieć, że prawo było nieodłącznym elementem mojego życia. Odkąd pamiętam, zawsze chciałam być prawnikiem. Jako dziecko ubierałam togę mojego taty i bawiłam się w „adwokata”. Tak, jestem z rodziny prawniczej i wbrew wszelkim stereotypom – to dzięki temu poznałam trud tego zawodu, ale też to, jak mieć dystans oraz czerpać z niego radość i przyjemność. Mój tata był i jest moją największą inspiracją. Cieszę się, że dzisiaj też czasami mogę i jego czegoś nauczyć. 😊

Na co dzień wspiera Pani podmioty z branży kreatywnej i rozrywkowej, w tym m.in. producentów filmowych i telewizyjnych, influencerów, domy produkcyjne, domy mediowe. Jesteśmy ciekawi, jak wyglądał u Pani proces poszukiwania swojej specjalizacji, niszy na rynku pracy?

Szeroko pojęta branża kreatywna była tą szczególną specjalizacją (poza procesową), którą chciałam się zajmować. Wiedziałam, że to coś więcej niż pisanie umów, wypełnianie tabeli w Excelu, a najważniejsze, że współgra to z moim charakterem. Miałam to szczęście w życiu, że trafiłam na świetnych mentorów i specjalistów w tej dziedzinie, którzy wprowadzili mnie na ten rynek. Maciej Ślusarek i Maciej Kubiak to prawnicy, którzy nauczyli mnie, jak patrzeć na prawo szerzej niż tylko stricte na paragrafy. Od samego początku współpracy tj. jeszcze na praktykach, zostałam rzucona na głęboką wodę.

W dobie Internetu i social mediów prawo własności intelektualnej zmienia się wyjątkowo dynamicznie. Jakie są Pani spostrzeżenia i prognozy, w jakim kierunku rozwinie się prawo branży kreatywnej?

To trudne pytanie. Niestety, prawo nie nadąża za nowymi technologiami. Dlatego mamy styczność z różnymi regulacjami branżowymi, które pomagają uczestnikom szeroko pojętego rynku kreatywnego zrozumieć, jak należy pewne prawne kwestie interpretować. Myślę, że największym wyzwaniem jest aktualnie AI, ponieważ coraz bardziej przenika ona do naszej codzienności i nie zawsze w sposób właściwy – np. problem deepfake.

Doświadczenie zawodowe zdobywała Pani nie tylko w polskich kancelariach, ale również pracując w Parlamencie Europejskim. Jak doświadczenia z tego etapu kariery wpływają na Pani obecną pracę?

Prawda jest taka, że poza prawem interesowałam się również polityką. To też była część mojego życia. W przeszłości należałam do Młodych Demokratów, gdzie udzielałam się społecznie. W Parlamencie Europejskim miałam okazję poznać bliżej pracę parlamentarzystów, przysłuchać się tematyce, którą się zajmowali. Myślę, że tamten etap jeszcze bardziej zbudował we mnie chęć walki o praworządność i angażowania się w procesy trudne i polityczne.

Angażuje się Pani w walkę z problemami społecznymi związanymi z prawami kobiet, nieletnich a także ochroną praworządności. Reprezentowała Pani m.in. czeczeńską aktywistkę i animatorkę społeczną Khedi Alievę, która pozwała Telewizję Polską za wykorzystanie jej wizerunku w materiale o wydźwięku ksenofobicznym i rasistowskim. Przy takich sprawach na pewno pojawia się wiele emocji – jak sobie Pani z nimi radzi? Co Panią motywuje do działania pro bono, dlaczego ważne jest dla Pani angażowanie się w taką działalność?

Przy takich procesach wiem, że walczę o coś więcej niż tylko o pozytywny wyrok. Chodzi o pewną zasadę, która będzie następnie motywacją dla innych, aby w podobnych i zazwyczaj trudnych okolicznościach nie składać broni – nawet, gdy po drugiej stronie mamy często instytucje państwowe. Największą satysfakcją jest dla mnie szczęście klienta.

Została Pani laureatką XII edycji konkursu „Rising Stars Prawnicy – liderzy jutra 2023”, organizowanego przez Wolters Kluwer Polska. To ogromny sukces – serdecznie gratulujemy. Czy uznałaby Pani to wyróżnienie za swój największy sukces, czy może coś innego uważa Pani za kluczowe w swojej karierze?

Dziękuję. Nie dla nagród wykonuję ten zawód, ale jest to budujące, gdy taka kapituła docenia pracę. Myślę, że to, co udało mi się osiągnąć przez ostatnie 8 lat, jest moim największym sukcesem i motywacją na kolejne lata działania. Mam przed sobą jeszcze kilka tematów do odhaczenia.

Oprócz praktyki w kancelarii działa Pani również naukowo. Jest Pani autorką publikacji, prowadzi szkolenia z zakresu prawa własności intelektualnej a także wykłada w Centrum Praw Własności Intelektualnej im H. Grocjusza w Krakowie. Jak udaje się Pani pogodzić tyle dodatkowych aktywności?

Wydaje mi się, że przekazywanie wiedzy i doświadczenia jest nieodłącznym elementem mojego zawodu. Zawsze chętnie znajduję na to czas. Jestem również patronką dwóch świetnych przyszłych prawniczek, co sprawia mi dużą satysfakcję.   

Czy w natłoku obowiązków udaje się Pani zadbać o work life balance? Podzieli się Pani swoimi sposobami na odpoczynek po intensywnej pracy? Ciekawi nas szczególnie temat tenisowej kariery oraz tego, jak sport wpłynął na Pani życie.

Życie prywatne, czas z rodziną i przyjaciółmi są dla mnie najważniejsze. Do pracy podchodzę zadaniowo – wykonuje ją, a w domu skupiam na innych przyjemnościach. Tenis i sport to właśnie coś, co pomogło mi wprowadzić pewną dyscyplinę pracy i zawziętość do działania. Na korcie i treningach spędzam bardzo dużo czasu. Jest to zdecydowanie moja ulubiona forma „balansu”.

Pracując w prawie własności intelektualnej styka się Pani z tematem sztucznej inteligencji. Czy ma Pani jakieś przewidywania, jak wpłynie ona na branżę prawniczą oraz jakie zagrożenia niesie ze sobą dla specjalizacji, w której Pani pracuje?

To jest właśnie coś, o czym wspomniałam już wcześniej. Ryzyko widzę, chociażby w procesach, które zaczęliśmy prowadzić przeciwko dużym platformom społecznościowym.

Na bazie swoich doświadczeń na rynku pracy, jakie najważniejsze rady dałaby Pani młodym adeptom prawa, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z zawodem?

Początki są bardzo trudne. Przyswajamy codziennie ogrom informacji, a odpowiedzialność za to, co robimy, jest bardzo duża. Myślę, że przede wszystkim trzeba uzbroić się w cierpliwość, nauczyć dystansu do pracy i zaufać swojej intuicji.


Hanna Marcinkiewicz-Grzesiak – adwokatka, procesualistka, specjalizuje się w prawie cywilnym, prawie własności intelektualnej i w zagadnieniach dotyczących zwalczania nieuczciwej konkurencji. Wspiera działy PR i agencje PR w opracowywaniu strategii medialnych, zarówno dla klientów z sektora publicznego, jak i podmiotów prywatnych. Jest laureatką XII edycji konkursu „Rising Stars Prawnicy – liderzy jutra 2023. Prowadzi szkolenia z zakresu prawa własności intelektualnej, w tym prawa reklamy i prawa prasowego. 

Prawieoprawie