Link building – po co Twojej kancelarii linki z innych stron?

Co zrobić, żeby strona naszej kancelarii dobrze pozycjonowała się w Google? Jest na to kilka sprawdzonych sposobów. Po pierwsze treść. Algorytmy Google wciąż się zmieniają się i wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że dziś nie „przejdą” żadne przygotowane automatycznie treści, czy nawet te przygotowane na szybko przez copywriterów, którzy niekoniecznie orientują się w danym temacie, słabo angażujące użytkowników i po prostu marnej jakości – zarówno merytorycznej, jak i marketingowej. Dopiero połączenie tych dwóch „jakości” pozwoli odnieść naszej stronie sukces. O treści pod SEO było już sporo na tym blogu, dlatego dziś zajmiemy się kolejną rzeczą.

Drugim istotnym czynnikiem efektywnego zwiększania popularności strony internetowej jest wizerunek jaki budowany jest przez linki z innych stron. Linki kierujące do naszej strony pozwalają skutecznie przekierować kolejnych internautów (potencjalnie – naszych nowych klientów) do naszej strony. Ostatnie tygodnie (kolejna zmiana algorytmu Google) pokazały, że Google poświęca bardzo dużo uwagi ocenie jakości linków prowadzących do naszej strony. Znów, tak jak w przypadku tekstów, automatyzacja nie na wiele się tu zda, gdyż kolejny raz nie liczy się ilość, a jakość.

Co kryje link?

Linki „zwrotne” to jedno, ale nie możemy jednak zapomnieć o dwóch równoległych kwestiach. Powodzenie strategii linkowania w dużym stopniu uzależnione jest od tego, na jakich stronach znajdą się linki prowadzące do naszego serwisu firmowego oraz jakiej jakości będą te linki – czy faktycznie użytkownicy będą w nie klikać by przejść na naszą stronę. Finalnie istotna jest też jakość naszej strony docelowej, do której będą prowadzić linki.

Jeśli strony te nie będą przekonujące pod względem merytorycznym i po prostu – mało atrakcyjne dla potencjalnego odbiorcy, to zamiast zyskać na tego rodzaju aktywności zwyczajnie stracimy.

Linki nie powinny odsyłać do stron, które nie będą, z różnych powodów, interesujące dla internautów poszukujących różnych treści, w tym przypadku – bezpośrednio lub pośrednio – związanych z kwestiami dotyczącymi prawa.

„Jakość” linków

Linki dla Google mają określoną jakość. W tym kontekście należy również wspomnieć o wartości linków pod względem wymogów SEO. Algorytm Google na pewno „zwróci uwagę” na takie czynniki wartości naszej strony, jak: wiek domeny, wielkość witryny, czy też liczba prowadzących do niej linków zewnętrznych oraz (wg ostatnich doniesień) ich klikalność.

Link linkowi może być nierówny – są linki, które mają zdecydowanie większą „siłę przekonywania”. Wystarczy wspomnieć np. o najpopularniejszych domenach, jak choćby… Google.com, czy tych z rozszerzeniami .edu albo .gov. Linki z tych stron cieszą się dużym zaufaniem użytkowników, a także Google. Z uwagi na swoją wartość marketingową albo specyfikę (nie każdy podmiot może je „piastować”) ich wartość jest większa i szczególna.

Po przeciwnej stronie mamy linkowanie ze strony witryn, których wartość jest znikoma, a wręcz uznawane są za spam. Jeśli tego rodzaju linki odwołują się w jakiś sposób do naszej witryny, warto jak najszybciej podjąć kroki, które zakończą tę niechcianą „relację”. Można takie praktyki – w celu wyeliminowania – zgłosić do Google.

Jak uzyskać linki?

Możemy tu wymienić dwa sposoby, z których rekomendowany jest szczególnie pierwszy. Wbrew pozorom – najskuteczniejszy, zarazem oczywisty i… najbardziej wymagający.

O co chodzi? O wysokiej jakości zawartość strony naszej kancelarii. Atrakcyjne dla odbiorców treści nie będą potrzebowały dodatkowych rekomendacji – same wygenerują ruch z linków. Użytkownicy, to najlepszy sposób na pozyskiwanie linków, czytając ciekawe treści polecają je dalej, linkują do naszej strony na innych stronach.

Nie jest również tajemnicą stosowanie innych praktyk – zaangażowanie można też „wykreować” poprzez pozyskiwanie linków, często za opłatą.

Decydując się na tę drugą opcję, trzeba jednak zachować szczególną ostrożność – pamiętajmy, że wiele linków zakupionych jako te ze sporym potencjałem rankingowym, okazało się inwestycją chybioną i mocno przereklamowaną.  Jeśli zdecydujemy się na ten krok, musimy zatem uważać, żeby nie kupić przysłowiowego „kota w worku”.

W kwestii linków prowadzących do naszej strony i „wychodzących” z niej, zawsze priorytetowo traktujmy ich jakość, która z pewnością będzie miała większe znaczenie niż ilość – w odbiorze naszej strony i w strategii marketingowej kancelarii.