Polski rynek usług prawniczych na tle innych krajów

Według liczby mieszkańców przypadających na jednego prawnika wśród krajów Unii Europejskiej w 2015 roku Polska zajmowała 13 miejsce na 28. Jeden prawnik przypadał w Polsce na 728 obywateli, podczas gdy w Hiszpanii na 189, we Włoszech na 250, Grecji na 255 obywateli. Podkreślić jednak należy,  iż są w Unii Europejskiej kraje, w których liczba prawników w stosunku do liczby obywateli jest jednak istotnie mniejsza (np. w Finlandii, ponad 3,5-krotnie mniejsza niż w Polsce).

Średnia dla 28 krajów Unii Europejskiej wynosi 1 prawnik na 431 mieszkańców, co oznacza że w średnia liczba prawników w UE w stosunku do liczby mieszkańców jest prawie dwukrotnie wyższa (170%) niż w Polsce.

Im więcej prawników w stosunku do liczby mieszkańców tym najczęściej bardziej liberalne zasady uzyskiwania uprawnień zawodowych.

Co zapewne nikogo nie zaskakuje patrząc na tabelę, najbardziej liberalny model uzyskiwania uprawnień prawniczych w UE jest w Hiszpanii. Przez lata (2002-2011) Hiszpania jako w zasadzie jedyna spośród państw Unii Europejskiej nie wymagała od starających się o dostęp do adwokatury jakichkolwiek wymogów praktyki czy weryfikacji wiedzy. Do hiszpańskiej palestry można było wstępować bez odbycia obowiązkowej aplikacji. Praktyka adwokacka była otwarta dla wszystkich absolwentów prawa, którzy zajmowali się zawodowo udzielaniem porad prawnych, reprezentowaniem oraz obroną stron we wszelkiego rodzaju postępowaniach. By móc wykonywać zawód, należało także uzyskać członkostwo w jednej z lokalnych izb adwokackich.

Tabela 1: liczba mieszkańców przypadających na jednego prawnika w krajach UE i USA w 2015 roku

Tabela 1

źródło: opracowanie własne na podstawie danych: Council of Bars and Legal Societes of Europe, roczniki statystyczne

Sama liczba prawników w proporcji do liczby mieszkańców to ważny wskaźnik, ale też nie obrazujący w pełni sytuacji konkurencyjnej na rynku usług prawniczych. Istotny wpływ ma też skłonność do korzystania z usług prawników.
Wszyscy znamy badania opinii publicznej przeprowadzonego na zlecenie Krajowej Izby Radców Prawnych przez TNS OBOP w 2009 roku z których wynika, że Polacy niechętnie korzystają z pomocy prawników, aż 86% ankietowanych w okresie pięciu lat przed badaniem nie korzystało z tych usług. Prawie 99% spośród tych, którzy nie korzystali z usług prawnika, twierdzi, że nie miało takiej potrzeby, a tylko 1%, że nie było go stać. Polacy nie dostrzegają znaczenia pomocy prawnika w codziennym życiu, podczas podpisywania zwykłych umów, rozwiązywania sporów konsumenckich częściej szukają pomocy u kogoś z rodziny (42%), u znajomych i przyjaciół (21%), starają się sami sobie poradzić (11%), a jedynie w 19% uważa, że o pomoc najlepiej zwrócić się do prawnika.

Porównując nasz rynek prawniczy z naszym zachodnim sąsiadem gdzie średnio na 1000 obywateli jest prawie o 50% więcej prawników to jednak liczba osób korzystający z usług prawników jest znacznie wyższa, z uwagi na wyższą świadomość prawną społeczeństwa, mocno rozpropagowane ubezpieczenia ochrony prawnej. W Niemczech aż 65% osób deklaruje, że posiada własnego/ rodzinnego prawnika podczas gdy w Polsce takich osób jest tylko 1 %.

Tabela 2: Porównanie Polski z Niemcami pod względem dostępności usług prawniczych oraz powszechności ubezpieczenia ochrony prawnej

Tabela 2

źródło: TUW Concordia

W Polsce największym problemem nie jest stosunkowo duża liczba prawników, ale przede wszystkim niska skłonność do korzystania z usług prawniczych.

To efekt przez lata ograniczania dostępu do zawodu przez oba samorządy  przez co sztucznie utrzymywana była niska liczba prawników w Polsce, co doprowadziło do sytuacji gdzie cena za usługi prawne byłą relatywnie wysoka przez co skłonność do korzystania z usług prawniczych niska. Utrzymująca się przez lata taka sytuacja w świadomości społecznej zbudowała obraz prawników jako niedostępnych i drogich. Nie były też przez lata podejmowane działania  mające na celu podniesienie świadomości prawnej społeczeństwa przez środowiska prawnicze, z uwagi na to, iż stosunkowo mała konkurencja na rynku nie wymuszał podejmowania tego typu działań.

Liberalizacja przepisów dotyczących przyjmowania na aplikacje prawnicze, szczególnie od 2002 roku zniesienie limitów przyjęć ilości osób na I rok aplikacji oraz od 2006 roku wprowadzenie państwowych egzaminów na aplikacje samorządowe, doprowadziło w konsekwencji od 2010 roku do gwałtownego wzrostu liczy prawników z uprawnieniami.

Był to czynnik, który spowodował, że Polska znalazła się w ścisłej czołówce krajów które w okresie ostatnich 15 lat odnotowały bardzo gwałtowny wzrost liczby prawników z uprawnieniami. Stabilny zaś rynek to taki, który rozwija się w sposób równomierny.

Tabela 3: wzrost liczby prawników w krajach UE i USA w latach 2000 – 2015

Tabela 3

źródło: opracowanie własne na podstawie danych: Council of Bars and Legal Societes of Europe, roczniki statystyczne, www.ms.gov.pl

Nie ma jednak co narzekać, że konkurencja na rynku usług prawniczych jest duża. Wydaje się, że nisza rynkowa jest olbrzymia, a sukces mają szansę odniosą Ci którzy będą potrafili przekonać osoby niekorzystające do tej pory z pomocy prawnej. Pokazać im wymierne korzyści z pomocy prawnika i zaproponować ofertę która będzie satysfakcjonująca dla obu stron. Będzie to czasem wymagało trochę jednak innego spojrzenia na rynek usług prawniczych, oderwania się od utartych przez lata ścieżek świadczenia pomocy prawnej.